Włoski związek rolniczy Coldiretti policzył, że przez ostatnie 15 lat różne alarmy na temat domniemanej szkodliwości żywności (prawdziwe i fałszywe) kosztowały tamtejszych rolników i producentów już 12 mld euro – podał dzisiaj między innymi Onet. Organizacja podaje konkretne przykłady: alarm z powodu choroby wściekłych krów spowodował we Włoszech 2 miliardy euro strat. W 2010 roku gwałtownie spadło spożycie mozzarelli, gdy ze sprzedaży wycofano partie sera, który po otwarciu zmieniał kolor na niebieski. Dwa lata wcześniej oberwali producenci mięsa po wybuchu skandalu ze skażeniem paszy i mleka w Chinach.

Najnowszy alarm dotyczy sprawy, o której już pisaliśmy. Światowa Organizacja Zdrowia przestrzegła przed spożywaniem czerwonego mięsa, a na liście potwierdzonych czynników rakotwórczych umieściła wędliny, kiełbasy, pasztety, czyli przetworzone mięso. Na tej liście znajdują się również papierosy, azbest i spaliny. Zrozumiałe jest więc oburzenie producentów, we Włoszech np. słynnej szynki parmeńskiej, którzy obawiają się, że po nagłośnieniu komunikatu WHO spadnie spożycie takich produktów.