Minister Jan Krzysztof Ardanowski twierdzi, że polskie rolnictwo nie będzie rozwijało się bez eksportu. Według jego opinii nadchodzi dobry czas dla rolnictwa, pod warunkiem, że nikt nie będzie próbował go zniszczyć złymi ustawami, administracyjnie zakazując uboju rytualnego.

Szef resortu rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski, wziął udział w VIII Kongresie Eksporterów Przemysłu Rolno-Spożywczego. Przypomniał o trudnościach transportowych, jakie wystąpiły w pierwszych tygodniach pandemii.

- Ubiegły rok przyniósł około 32 mld euro z wywozu produktów rolno-spożywczych i jeżeli nic nadzwyczajnego się już nie wydarzy, to mamy szansę na podobny wynik również w tym roku – zaznaczył Jan Krzysztof Ardanowski. 

- Wydaje mi się, że idzie dobry czas dla polskiego rolnictwa, jeżeli oczywiście sami złymi ustawami go nie zniszczymy, w sposób administracyjny zakazując uboju rytualnego – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski.

Jan Krzysztof Ardanowski zwróciłrównież uwagę, że ubój rytualny, co do którego każdy może mieć różne zdanie, wśród bardzo wielu ludzi uważany jest za dużo bardziej humanitarnym niż ubój z ogłuszaniem, który bardzo często powoduje  zwierzęciu ogromny ból.

Według Jana Krzysztofa Ardanowskie jest to dyskusja na poziomie aksjologicznym, a prawo nie powinno w żadnym wypadku ingerować w aksjologiczny obszar wartości podstawowych, a przede wszystkim oceniać co jest dobre a co złe w tym przypadku.

Na koniec swojego przemówienia Jan Krzysztof Ardanowski stwierdził, że bez eksportu rolnictwo nie ma żadnej przyszłości.

- Bez eksportu zadusimy się w ciągu kilku miesięcy. Trzeba będzie zwijać rolnictwo po prostu – stwierdził.



Źródło: agropolska.pl