Włodarze województwa świętokrzyskiego wpadli na dość nietypowy, a jednocześnie kontrowersyjny pomysł, który z pewnością pozostanie na językach na długo. 15 września rozpocznie się budowa 100-kilometrowego ogrodzenia na granicy z Podkarpaciem. Płot ten ma zatrzymać chore na ASF dziki z województwa podkarpackiego i lubelskiego.

Choć wydawać by się mogło, że duża rzeka jest dla dzików wspaniałą naturalną granicą, to jednak nie do końca. Dziki są świetnymi pływakami! Jeśli nie będą przepłoszone i straszone, to nic nie stoi na przeszkodzie, by pokonały bez problemu Wisłę. 

W związku z powyższym, po konsultacjach między Głównym Lekarzem Weterynarii i Wojewódzkim Sztabem Kryzysowym województwa świętokrzyskiego, padła propozycja zbudowania ogrodzenia z siatki o długości ponad 100 km, którego celem jest zminimalizowanie ryzyka przeniesienia ASF w województwo świętokrzyskie.

Płot ten pojawi się na granicy województwa podkarpackiego i świętokrzyskiego i będzie umiejscowiony w sąsiedztwie drogi krajowej nr 79, drogi wojewódzkiej nr 777 i torów kolejowych linii hutniczo-siarkowej (LHS).

Rozpoczęcie prac budowy płotu ochronnego przewidywane są już na 15 września.

Realizacja tego planu jest niezwykle istotna  dla ograniczenia przenikania dzików na teren województwa świętokrzyskiego. Każde ognisko afrykańskiego pomoru świń to olbrzymie straty finansowe, a nie wolno zapominać o tym, że dziki są naturalnym rezerwuarem wirusa ASF.



Źródło: agronews.com.pl