Okazuje się, że skutki pandemii koronawirusa są tragiczne dla budżetu państwa. W związku z tym, rząd zapowiedział redukcję kadr w podległej sobie administracji. Zwolnienia dotyczyć będą również urzędników obsługujących rolnictwo.

Centrum Informacyjne Rządu poinformowało o tym, że Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie wypracowania rozwiązań mających na celu przeciwdziałanie negatywnym skutkom gospodarczym wywołanym przez COVID-19. Co więcej, akt ten został przedłożony przez szefa kancelarii premiera.

"Rząd zobowiązał Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do uzgodnienia z właściwymi członkami Rady Ministrów rozwiązań związanych ze zmniejszeniem zatrudnienia w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz urzędach obsługujących członków Rady Ministrów. Dotyczyć to będzie także m.in. urzędów obsługujących organy administracji rządowej w województwie, jednostek podległych i nadzorowanych przez prezesa Rady Ministrów, ministra kierującego działem administracji rządowej lub wojewodę, a także np. ZUS, KRUS czy NFZ" - czytamy w komunikacie CIR.

W komunikacie wyraźnie podkreślono, że "działania dotyczące zmniejszenia zatrudnienia wiążą się z negatywnymi skutkami gospodarczymi wywołanymi przez pandemię COVID-19, które wpływają na wzrost deficytu budżetu państwa".

O cięciach państwowych kadr mówiono już od dłuższego czasu. Całkiem możliwe, że wdrożenie ich w życie może nastąpić już na początku września. Co więcej, szacuje się, że cięcia te mogą dotyczyć aż 20 procentów etatów. Zwolnienia i odprawy mają być łatwiejsze dzięki przepisom, które zostały przyjęte w związku z pandemią koronawirusa.

Pewne jest, że redukcja dotyczyć będzie  również administracji rolnej, ponieważ w  komunikacie rządowym jest wprost mowa o Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, gdzie zatrudnienie znalazło ponad 6 tys. osób.

Według portalu Oko.press zatrudnienie na 31 grudnia 2017 roku w instytucjach podległych i nadzorowanych przez ministra rolnictwa wynosiło około 28 tys. osób. A w grudniu 2018 było to już 31,6 tys.


Źródło: agronews.com.pl