Rolnicy zakończyli w czwartek 26 sierpnia blokowanie dróg w siedmiu województwach. Na ulice, by protestować, wyszli we wtorek rano. - Te blokady odniosły ogromny sukces - ocenił w Nowym Mieście nad Wartą Michał Kołodziejczak, lider AGROunii.
Rolnicy w ciągu 48 godzin zablokowali drogi lub utrudnili na nich przejazd w 14 miejscach w Polsce. Zablokowali drogi w następujących województwach: wielkopolskim, łódzkim, mazowieckim, podkarpackim, małopolskim, kujawsko-pomorskim i lubelskim.
Część blokad zakończyła się już w środę, ale w kilku miejscach zapowiedziano 48-godzinne protesty. W wielkopolskim Nowym Mieście nad Wartą rozpoczęta we wtorek pikieta rolników na DK 11 dobiegła końca dopiero w czwartek po godz. 8.
„Blokady urządzono m.in. w Kołaczkowie (woj. kujawsko-pomorskie) na DK 5, E261; w Srocku (woj. łódzkie) na DK 12; w Małopolsce w Wawrzeńczycach na DK 79; w woj. lubelskim w Radzyniu Podlaskim na DK 19 na wysokości skrzyżowania z drogą DK 63 w kierunku Sławatycz, w Rzeszowie na DK 97 na odcinku pomiędzy Rondem Pobitno a rondem Jacka Kuronia” – podaje portal Agropolska.
Protestujący rolnicy chcieli rozmawiać z premierem Mateuszem Morawieckim o sytuacji w rolnictwie. Demonstrujący przygotowali łącznie 21 punktów, licząc, że w którymś z nich Morawiecki się pojawi.
LiderAgrounii dziękuje rolnikom
Kołodziejczak w czasie czwartkowej konferencji w Nowym Mieście nad Wartą podziękował uczestnikom protestu. - Dziękuję za to, że byli na drodze. To nie jest przyjemność - podkreślił. Ocenił, że protest, pomimo braku spotkania z szefem rządu, okazał się sukcesem. - Mieliśmy tak naprawdę sytuację zero-jedynkową: albo będzie premier i będą politycy, którzy się zainteresują, albo ludzie zobaczą, że są po prostu nikim w oczach polityków - powiedział.
- Te blokady odniosły ogromny sukces, bo rolnicy mogli wymienić się doświadczeniami i pomysłami na następny czas. I wiemy, że jesteśmy jeszcze silniejsi po tych dwóch dniach. Kolejne działania będą jeszcze bardziej skuteczne i jeszcze mocniejsze. Niekoniecznie w tych miejscach na drodze, w których jesteśmy teraz. Ale mamy bardzo dobry pomysł co robić dalej - zapowiedział. Dodał również, że kolejne protesty będą organizowane we wrześniu i przyznał ,że mogą brać w nich udział osoby z innych grup zawodowych.
Kołodziejczak dodał, że kolejne protesty mają zostać zorganizowane we wrześniu. Przyznał, że mogą w nich wziąć udział inne grupy zawodowe.
Źródło: agropolska.pl
