- Niedługo będzie ostro. Nie damy zabrać nam tego wszystkiego, co przez lata wypracowaliśmy. Musicie wiedzieć, że jesteśmy gotowi na wszystko - mówił Michał Kołodziejczak, lider AGROunii podczas środowego protestu w Warszawie. 

Według informacji Radia ZET, gospodarze planują, by 7 października od rana zablokować kilkadziesiąt dróg krajowych i wojewódzkich. Pomysły na formę protestu są różnorodne: niektórzy lokalni koordynatorzy działań chcą wylać na drogę obornik, inni z kolei  zastawić drogi maszynami rolniczymi.

"Organizujemy manifestację, której celem będzie odwiedzenie wszystkich biur poselskich posłów, którzy zagłosowali za Piątką Kaczyńskiego. Niech wiedzą, że kto ich wybrał ten może ich rozliczać! Będziemy odwiedzali biura PiS, KO, Lewicy! Trasa to główne ulice Bydgoszczy, lecz będziemy poruszali się chodnikami, chcemy ukarać posłów, nie mieszkańców!" - pisze na swoim profilu na facebook Rolnik NIEprofesjonalny i zaprasza do udziału w strajku na Starym Rynku w Bydgoszczy. Zgromadzenie odbędzie się 7 października o godzinie 11.00.

Dla nas legalność strajków nie jest ważna, bo ustawa wprowadzana przez posłów PIS według nas jest nielegalna, a jest procedowana i my będziemy zachowywać się tak samo - mówi stacji Radio ZET Kołodziejczak.

Rolnicy sprzeciwiają się „piątce dla zwierząt”. Nowela ustawy o ochronie zwierząt, która obecnie jest procedowana w parlamencie zakazuje chowu zwierząt na futra oraz uboju rytualnego na eksport, co według organizatorów strajku może doszczętnie zniszczyć polskie rolnictwo.  

Podczas ostatniego, środowego protestu po rozmowach z prezydentem lider AGROunii powiedział, że nie widzi nadziei w działaniach Andrzeja Dudy na rzecz rolnictwa. Według Kołodziejczaka tylko masowe protesty w całym kraju mogą poprawić sytuację polskich gospodarzy.




Źródło: agropolska.pl