Polska zyskała miano pieczarkowej potęgi. Paradoksem jest, że choć polskie pieczarki podbijają Europę, to ich krajowe spożycie jest jednym z najniższych w Unii Europejskiej. 

–Ponad 20 lat temu ojciec wraz z mamą rozpoczęli swoją przygodę z uprawą. Pieczarkarnie wyrastały wtedy jak „grzyby po deszczu” popyt stale rósł, a ceny za kilogram były bardzo wysokie ponieważ pieczarka była wtedy dobrem luksusowym. Każdy chciał spróbować swoich sił i przerabiał budynki gospodarcze na prowizoryczne pieczarkarnie. Rodzice najpierw wynajmowali pieczarkarnie, później wybudowali swoją pierwszą halę i tak to się zaczęło. Teraz mamy nowoczesny zakład produkcyjny z innowacyjnymi rozwiązaniami informatycznymi, które zapewniają optymalne zarządzanie produkcją i zbiorem pieczarek.Wieloletnią obecnością na rynku krajowym, a później europejskim stale umacniamy swoją pozycje. Przełomowym rokiem dla naszej firmy był rok 2018  dzięki nakładom inwestycyjnym powiększyliśmy produkcję o 80 proc. Powierzchnia naszej uprawy na dzień dzisiejszy to ponad 50 000 m2, a produkcja sięga ok 275 ton świeżych pieczarek tygodniowo – opowiada Krystian Sopiński, właściciel „Sopińscy uprawa pieczarek” w rozmowie z portalem agrofakt.pl

„Sopińscy uprawa pieczarek” wspólnie z pieczarkarnią „R&J Sztandera” w 2009 roku połączyły siły i utworzyły Grupę Producentów Pieczarek Grzybowy Raj.

– Od tego czasu sprzedajemy pieczarki bezpośrednio przez naszą grupę. Centrum dystrybucyjne mieści się w Grali Dąbrowiznie – wsi oddalonej o 2 km od naszego zakładu. Posiadamy tam nowoczesne linie pakujące oraz maszyny do cięcia grzybów. Po kompletacji i zapakowaniu zamówień w Grzybowym Raju nasze produkty trafiają na stoły smakoszy w całej Europie – zaznacza Krystian Sopiński.

Czy koronawirus zaszkodził branży?

W rozmowie z portalem Krystian Sopiński stwierdził, że koronawirus wręcz poturbował pieczarkowy rynek. Wielu producentów zdecydowało się na ograniczenie produkcji, a duża liczba klientów odwołała zamówienia. Dużym problemem aktualnie jest też odwołanie pracowników ze wschodu, ponieważ mają oni problem z wjazdem do kraju, a kwarantanna i wyrabianie odpowiednich dokumentów jest czasochłonne.

Uprawa pieczarek w Polsce

Polska pieczarkami stoi. Produkcja pieczarek w Polsce rośnie od lat. Od 2004 do 2018 roku zbiory pieczarek wzrosły ze 180 tys. t do 330 tys. t (+55 proc.) – informuje „Tygodnik Gospodarczy” Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Pieczarki od wielu lat są towarem importowym. Jest na nie duży popyt, ponieważ cechują się bardzo dobrą jakością, a zbiory są wykonywane ręcznie. Co więcej, istotny jest smak i fakt, że Polska jest konkurencyjna, jeśli chodzi o cenę pieczarki.

Kto jest największym eksporterem pieczarek?

•Polska (326 mln EUR)
•Holandia (126,1 mln EUR)
•Irlandia (14 proc. 91,1 mln EUR)
•Belgia (27,8 mln EUR)
•Litwa (ok. 17,1 mln EUR)
•Niemcy  (12,3 mln EUR)
•Węgry – (11,8 mln EUR)

Gdzie trafiają polskie pieczarki?

•Niemcy – ich udział w całości eksportu branży wyniósł 23,8 proc. (czyli 42 tys. t za 77,6 mln EUR)
•Francja – 14,0 proc. (27,3 tys. t, 45,5 mln EUR)
• Dania – 4,7 proc. (7,6 tys. t, 15,4 mln EUR)
•Szwecja – 4,1 proc. (7,5 tys. t, 13,4 mln EUR) 
•Włochy – 3,9 proc. (11,1 tys. t, 12,6 mln EUR)

Z jakimi wyzwaniami będzie musiała się zmierzyć branża?

Branża będzie musiała zmierzyć się z niewystarczającą liczbą pracowników oraz wciąż rosnącymi kosztami produkcji. Wiele obaw poza korona wirusem przyniósł też Brexit.

Źródło: agrofakt.pl