Wybory parlamentarne za nami, bezapelacyjnym zwycięzcą została partia Prawo i Sprawiedliwość. niedługo poznamy skład nowego rządu, który zapewne będzie formować Beata Szydło. Pojawiają się już pierwsze konkretniejsze wypowiedzi polityków PiS-u dotyczące planów odnośnie rolnictwa.

Między innymi Krzysztof Ardanowski, przez media przymierzany do stanowiska ministra rolnictwa w nowym rządzie, przedstawił program dla rolnictwa swoje partii w rozmowie z PAP. Zapowiedział, że reformy systemu podatkowego dla rolników nie będzie. Stopniowo ma pojawiać się możliwość przechodzenia na podatek obrotowy, ale tylko jako alternatywa dla podatku rolnego. Decyzja o zmianie będzie należeć do rolnika.

Kandydat na ministra, cytowany przez Gościa Niedzielnego, podkreślił stanowczo, że PiS nie zamierza likwidować KRUS. Wystarczy odsunąć od preferencyjnego ubezpieczenia osoby, które mają znaczące dochody poza rolnictwem.

Według Ardanowskiego planowane jest utworzenie jednej superagencji – Agencji Rozwoju Obszarów Wiejskich, zamiast dotychczasowych ARR, ARiMR i ANR oraz doradztwa rolniczego. Ma to zmniejszyć koszty i uprościć biurokratyczne procedury, które przeszkadzają rolnikom. „Ma to być struktura z wydzielonymi pionami, ale z jednym prezesem i zarządem”, dodał.

Poseł powiedział, że celem nowego rządu będzie ustabilizowanie produkcji rolnej, chociażby poprzez uchwalenie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu rolników z udziałem Skarbu Państwa, tak aby rolnicy mieli stosowane wsparcie w przypadku chociażby dotkliwej suszy. Ustawa jest już ponoć gotowa.

Kolejnym elementem ma być zwiększenie inwestycji w obszary wiejskie w ramach zrównoważonego rozwoju i polityki państwa, tak aby zwiększyć produkcję i produktywność w małych gospodarstwach rolnych, zwiększyć liczbę miejsc pracy na wsi, na czym zyska tzw. polska prowincja. Mniejsze gospodarstwa mają produkować, głównie na lokalny rynek, polska żywność ma ponownie trafiać do polskiego konsumenta. Ma w tym pomóc poprawiona przez PiS ustawa o sprzedaży bezpośredniej.

Zdaniem Ardanowskiego trzeba zmodyfikować ustawę o kształtowaniu ustroju rolnego, ponieważ niedawno uchwalona ustawa była „kiełbasą wyborczą PSL”, która nie uchroni polskiej ziemi przed wykupem przez wielki kapitał.

W programie zwycięskiej partii jest również miejsce dla rolnictwa ekologicznego, które jest „polską niszą” w Unii Europejskiej. Kandydat na szefa resortu rolnictwa zaznacza, że chodzi o prawdziwych producentów, a nie przedsięwzięcia mające na celu wyciągnięcie pieniędzy z systemu, które niczego nie produkują.

Jan Krzysztof Ardanowski, poseł na Sejm VII i VIII kadencji, w latach 2005-2007 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a w okresie 2007-2010 doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. wsi i rolnictwa. Jest absolwentem Wydziału Rolniczego Akademii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy. W latach 2003-2007 prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Źródło: Gość Niedzielny