Choć nie przyjęto jeszcze ostatecznego kształtu budzącej emocje tzw. „piątki dla zwierząt”, to Sylwia Spurek – budząca wiele kontrowersji europosłanka – zgłasza już kolejne pomysły na kontynuację tego projektu. Co więcej, zadeklarowała, że chętnie pomoże nowemu ministrowi rolnictwa!

Spurek złożyła rezygnację z członkostwa we frakcji Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim, by dwa dni później wstąpić do frakcji Zielonych.

"Nadal będę działać na rzecz reformy wspólnej polityki rolnej, która musi stać się polityką zrównoważoną, bezpieczną dla zdrowia i życia ludzi, a także etyczną - sankcjonującą prawa zwierząt"- napisała w oświadczeniu Sylwia Spurek.

Zareagowała błyskawicznie po ogłoszeniu rekonstrukcji rządu, gdy potwierdziło się odejście Jana Krzysztofa Ardanowskiego będącego przeciwnym nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt (uzupełniającej ją o tzw. piątkę dla zwierząt) i zastąpienie go na stanowisku ministra rolnictwa Grzegorzem Pudą, jednym z autorów projektu. Europosłanka pogratulowała nowemu szefowi resortu i nie czekała długo – od razu zgłosiła pomysły na kontynuację tzw. „piątki dla zwierząt”.

"Zakaz transportu zwierząt na duże odległości, całkowity zakaz chowu przemysłowego, zero wydatków na promocję produktów mięsnych i mlecznych plus wsparcie produkcji wegańskiej. Pomogę w pisaniu ustaw!" - napisała Spurek na Twitterze.

Nowy minister przyjął gratulacje m.in. od Compassion Polska (która podziękowała Pudzie za "ciężką pracę przy piątce") oraz Otwartych Klatek.
"Przed rolnictwem w Polsce stoi dużo wyzwań i potrzebujemy ministra, który zagwarantuje jego rozwój. To oznacza nie tylko rozwój finansowy, ale również branie pod uwagę dobrostanu zwierząt i inwestycje w rolnictwo przyszłości" - napisał szef Otwartych Klatek Paweł Rawicki.



Źródło: agropolska.pl