- Być może lepiej będzie, jeśli projekt ustawy o ochronie zwierząt byłby projektem rządowym, mógłby wówczas podlegać szerokim konsultacjom - ocenił w Polskim Radiu 24 Grzegorz Puda, minister rolnictwa.

Grzegorz Puda był pytany o realizującą tzw. piątkę dla zwierząt, czyli nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, która wzbudziła ogromne kontrowersje różnych środowisk i nie opuściła parlamentu. Szef resortu zwrócił uwagę na to, że nowela została poparta w parlamencie przez różne siły, co już było wartością, ponieważ co za tym idzie, okazało się, że możliwa jest współpraca różnych ugrupowań.

- Jeśli chodzi o dalsze plany to zobaczymy. Wszyscy wiedzą, że projekt był projektem poselskim, a poseł wnioskodawca, czyli Grzegorz Puda został ministrem rolnictwa, w związku z tym musimy się zastanowić nad jego innym procedowaniem. Może lepiej będzie, aby był ustalany w ramach prac rządowych - powiedział Grzegorz Puda.

Gdyby kolejny projekt dotyczący ochrony zwierząt był projektem rządowym - dodał Puda - proponowane rozwiązania byłyby opiniowane i szeroko konsultowane, bo, jak przyznał, choć to dobra propozycja dobrze byłoby ją jeszcze skonsultować z wieloma organizacjami.

- Jeżeli będzie taka decyzja kierownictwa, w tym kierunku będziemy mogli zmierzać - powiedział minister rolnictwa.

Zaproponowana przez PiS tzw. piątka dla zwierząt to przepisy zawarte w nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, które m.in. zakazują hodowli zwierząt na futra i ograniczają ubój rytualny.

Zaproponowane rozwiązania wywołały protesty środowisk rolniczych, które nie zgadzają się na wprowadzenie „piątki dla zwierząt” w życie. 

Senat wprowadził do nowelizacji poprawki, które jednak nie zostały poddane pod głosowanie w Sejmie, a więc nie mógł zakończyć się jej proces legislacyjny. Przedstawiciele rządu zapowiedzieli, że pojawi się kolejny projekt w tej sprawie.



Źródło: agropolska.pl