Towarzystwo Ekonomistów Polskich alarmuje, a jednocześnie apeluje o zatrzymanie procesu likwidacji gospodarstw rolnych, utworzonych na dzierżawionych gruntach państwowych. Swoje stanowisko argumentuje tym, że organy i instytucje rządowe od kilku lat realizują działania prowadzące do likwidacji dużych, prywatnych gospodarstw rolnych dzierżawiących grunty państwowe.

Towarzystwo Ekonomistów Polskich uważa, że prowadzone przez organy rządowe działania są sprzeczne z interesem ekonomicznym i społecznym kraju, a motywowane są jedynie przesłankami politycznymi i ideologicznymi pod hasłem "ziemia dla gospodarstw rodzinnych".

"Większość z gospodarstw gospodarujących na gruntach dzierżawionych od Skarbu Państwa to nowoczesne, zrównoważone środowiskowo i najlepiej przygotowane do międzynarodowej konkurencji podmioty (…) Ich istnienie jest ważnym uzupełnieniem ustroju rolnego" - twierdzą ekonomiści.

Towarzystwo Ekonomistów Polskich przypomina o kompromisowych rozwiązaniach z 2003 roku, których fundamentem było uznanie współistnienia gospodarstw rodzinnych (do 300 ha użytków rolnych powierzchni) i gospodarstw o większym obszarze, powstałych na gruntach państwowych, opartych na dzierżawie lub własności nieruchomości. Jedynym ograniczeniem była możliwość nabycia gruntów na własność do 500 ha użytków rolnych, przy braku ograniczeń dla powierzchni dzierżawionej.

"Ustanowiony kompromis złamano po raz pierwszy w 2011 r., przez wprowadzenie przepisów stanowiących o wyłączeniu z gospodarstw o większym obszarze 30 proc. dzierżawionych użytków rolnych" - wskazuje Towarzystwo Ekonomistów Polskich.

"Procesy sądowe są długotrwałe, co może oznaczać, że w tym czasie umowa dzierżawy wygaśnie. Dzierżawca ‘zawieszony’ w oczekiwaniu na rozstrzygnięcie swojej sprawy przez sąd z chwilą upływu terminu, na jaki jego była umowa zawarta, może stać się jej bezumownym użytkownikiem. W celu zastraszenia niepokornych dzierżawców i zniechęcenia ich do wstępowania na drogę sądową, wynagrodzenie z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości podwyższono w 2019 r. z 5-krotności do 30-krotności wysokości rocznego czynszu dzierżawnego, co w przybliżeniu odpowiada wartości nieruchomości" - czytamy dalej w stanowisku TEP.

TEP nie zgadza się z argumentem o konieczności przeciwdziałania nadmiernej koncentracji ziemi rolnej w pojedynczych gospodarstwach.
"Wystarczy dokonać porównania struktury obszarowej polskiego rolnictwa z rolnictwem innych krajów europejskich, by uznać tego typu argumentację za bezpodstawną. Staje się to tym bardziej ewidentne, gdy porównamy dynamiki zmian tej struktury. Wskutek prowadzonej polityki, polegającej na pełzającej parcelacji dużych gospodarstw powiększa się jeszcze bardziej dystans, jaki nas dzieli od innych krajów UE" - zaznacza Towarzystwo.

"Rada TEP podkreśla, że z błędnej, choć propagandowo nośnej koncepcji likwidacji gospodarstw dzierżawców, należy niezwłocznie się wycofać. Doraźne cele polityczne nie mogą przesłaniać długofalowych interesów gospodarczych państwa i jego obywateli. Skutkiem ubocznym mogą być przegrane przez państwo procesy przed sądami powszechnymi, a w ostateczności przed europejskimi instytucjami wymiaru sprawiedliwości" - ostrzegają ekonomiści, wskazując, że docelowo bardzo ważne są zmiany ustawowe. 



Źródło: agropolska.pl