- Wydaje mi się, że przeważy rozsądek i potrzeba jedności Zjednoczonej Prawicy - powiedział Ryszard Terlecki, szef klubu PiS, odnosząc się do doniesień medialnych o planach powstania koła poselskiego na czele z Janem Krzysztofem Ardanowskim, byłym szefem resortu rolnictwa.

Według informacji medialnych, część posłów PiS, zawieszonych w prawach członka po głosowaniu w sprawie "piątki za zwierząt", planuje  utworzenie koła poselskiego, a może nawet klubu. Potrzebne jest do tego 15 osób.

Szef klubu PiS został zapytany w Polskim Radiu 24 o doniesienia medialne, które dotyczyły powstania koła poselskiego, a nawet klubu związanego z Ardanowskim i czy klub PiS w obecnym kształcie się ostanie.

Terlecki powiedział, że zna wypowiedzi Jana Krzysztofa Ardanowskiego, a nawet przeprowadził z nim rozmowę przed jego kwarantanną spowodowaną potencjalnym zakażeniem na koronawirusa.

- Deklarował wtedy, że nie ma takiego zamiaru. Może teraz zamiar zmienił - powiedział  Terlecki, polityk PiS.

- Wydaje mi się, że przeważy rozsądek i potrzeba jedności Zjednoczonej Prawicy i to zadecyduje o tym, że nie powstanie taka grupa - jak słyszymy - paroosobowa, która miałaby jakiś własny plan działania, stworzyła własne koło - ocenił  sytuację szef klubu PiS.

- Duże żądania i oczekiwania są pod tym względem wobec mnie, zarówno przez posłów, którzy zostali przez PiS zawieszeni, jak również całego środowiska rolniczego. Rozważam to, ale nie jest to dla mnie w tej chwili sprawa najistotniejsza. Chcę, żeby nieszczęśliwa ustawa została tak zmieniona, żeby nie zaszkodziła wsi. Liczę na poprawki w Senacie – wypowiadał się w październiku na temat „piątki dla zwierząt” Jan Krzysztof Ardanowski.


Źródło: agropolska.pl