Inwestycje w rolnictwie związane z Zielonym Ładem będą wymagały kredytów; kredytowanie wymaga zmian w przepisach o ubezpieczeniach gospodarstw - uważa Jan Krzysztof Ardanowski, szef prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich.

Sytuacja ekonomiczna gospodarstw rolnych oraz stopień ich zadłużenia, były tematem posiedzenia Rady, która omawiała też kwestię pomocy dla rolników w związku z pandemią.

Jak zaznaczył Jan Krzysztof Ardanowski, rolnicy są zadłużeni w bankach na ok. 33 mld zł, a liczba gospodarstw, które mają kłopoty ze spłatą, rośnie. Według szacunków 6,5 tys. zaprzestało spłaty kredytów, ok 3,5 tys. jest w windykacji komorniczej.

- W szczególności to zjawisko występuje w bankach komercyjnych, w trochę mniejszym stopniu w spółdzielczych - powiedział.

Rada zwraca uwagę, że zdolności kredytowe gospodarstw będą szczególnie ważne w najbliższym czasie, ponieważ rolnicy będą musieli inwestować, by spełnić oczekiwania konsumentów europejskich i wytyczne związane z Zielonym Ładem.

- Inwestycje w nowe maszyny, nowe metody ochrony roślin i robotyzację związaną z rolnictwem precyzyjnym będą wymagały znaczących nakładów - zauważył Ardanowski.

Polityk zwrócił również uwagę, że z wspólnej polityki rolnej nie wynika, by można było z tego źródła oczekiwać znaczących pieniędzy na inwestycje. Z kolei nakłady przewidziane w Krajowym Planie Odbudowy są przewidziane przede wszystkim na przetwórstwo rolno-spożywczego, nie bezpośrednio dla gospodarstw, więc wiele gospodarstw będzie musiało zaciągać kredyty".

Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski przekazał, że w dyskusji członkowie Rady poruszyli temat nieufności banków związanej z kredytowaniem rolnictwa.

Zwrócił również uwagę na to, że rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 2017 które wymienia części gospodarstwa, których komornik nie może windykować, powoduje, że banki niechętnie kredytują rolników, obawiając się, że nie będą w stanie uzyskać odpowiedniego zabezpieczenia kredytu.

- Nadużyciem jest to, że często banki wymuszają zabezpieczenie stosunkowo niewielkiego kredytu całym gospodarstwem rolnym - zauważył. Jego zdaniem jest pewne ryzyko związane z produkcją roślinną, narażoną na zmianę klimatu i anomalie pogodowe, a banki zwracają uwagę, że przy braku systemu ubezpieczeń ryzyko jest wysokie, co wpływa na warunki kredytowania.

- Dlatego ustawa o ubezpieczeniach musi być poprawiona. Z przykrością i ubolewaniem stwierdzam, że prace w ministerstwie rolnictwa nad ustawą o ubezpieczeniach upraw i zwierząt zostały wstrzymane. Członkowie Rady zwrócili uwagę ministrowi rolnictwa na konieczność podjęcia rozmów z bankami - relacjonował.

Zwrócił również uwagę na to, że  Rada omówiła także pomoc dla gospodarstw rolnych w okresie pandemii, w tym wsparcie udzielone przez KRUS, np. zasiłki chorobowe i opiekuńcze i możliwość zaciągania kredytów. Jak dodał, wielu rolników uważa te rozwiązania za niewystarczające i oczekuje pomocy podobnej do tej, jaka przysługuje przedsiębiorcom działającym w branżach innych niż rolnictwo.

- To trzeba zmienić; konieczne jest ustalenie statusu prawnego rolników prowadzących gospodarstwo rolne, statusu, który zrówna działalność rolniczą z przedsiębiorstwami działającymi w innych obszarach – zwieńczył swoją wypowiedź Jan Krzysztof Ardanowski. 



źródło: agropolska.pl