70. rocznicę powstania obchodzi Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Badania prowadzone przez tę placówkę dotyczą ekonomicznej, produkcyjnej i społecznej sytuacji polskiej wsi, rolnictwa i szeroko rozumianej gospodarki żywnościowej. Są dla rolników wsparciem, korzystają oni chętnie z doświadczenia i wiedzy Instytutu.

- To szczególny instytut. Jego oceny, analizy, sugestie są niezbędne wszystkim, którzy podejmują decyzje związane z rolnictwem - zarówno na poziomie gospodarstwa, przedsiębiorstwa, jak również na poziomie całych sektorów - mówił Jan Krzysztof Ardanowski.

Szef resortu rolnictwa  Jan Krzysztof Ardanowski w siedzibie Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie uczestniczył w hucznych obchodach jubileuszu. Podkreślił, że niejednokrotnie w swojej politycznej działalności opierał się na wiedzy i doświadczeniu oraz na sporządzanych analizach przez pracowników Instytutu.

Według jego opinii, pozwalają one na wypracowanie najlepszych rozwiązań służących rozwojowi rolnictwa, uwzględniając pracowitość ludzi i optymalne wykorzystanie zasobów.

Minister nawiązał  również do dochodów rolników zwracając wyraźnie uwagę na fakt, że nie może być tak, że w finalnej cenie płaconej za żywność przez konsumenta, udział dochodów rolnika jest bardzo niski, a najwięcej zarabiają na tym tylko pośrednicy, przetwórcy, handel i dystrybucja.
Dodał, że nie należy kierować się fałszywym  przekonaniem, że żywność musi być tania.

 - Produkty wysokiej jakości wytworzone w podwyższonych standardach nie mogą być tanie  - mówił polityk Jan Krzysztof Ardanowski.

Ardanowski zwrócił uwagę na to, że rolą wsi jest nie tylko produkcja surowców rolniczych, ale również dbanie o rozwój społeczności lokalnych. Wskazał jednocześnie, że w tych kierunkach rozwoju wsi ogromną rolę odgrywa nauka, wiedza ekonomiczna, analizy i prognozy przygotowywane przez specjalistów.

Minister podziękował pracownikom Instytutu za niezwykle pomocną pracę naukową. Do uczestników obchodów 70-lecia powstania IERiGŻ przesłanie skierował również Janusz Wojciechowski, unijny komisarz ds. rolnictwa. Zaznaczył, że sam często korzystał i nadal korzysta z instytutowych analiz.



Źródło: agropolska.pl