Okazuje się, że pestycydy stosowane w rolnictwie kilkadziesiąt lat temu wciąż mogą nam szkodzić.

Jak podaje za PAP magazyn Focus, pestycydy mogą prowadzić do zmian w materiale genetycznym plemników i zwiększać ryzyko bezpłodności. Opisano badanie, które przeprowadzono na grupie 90 mężczyzn w wieku od 22 do 44 lat, mieszkańców Wysp Owczych. Ze względu na dietę są oni narażeni na wyższe od przeciętnej stężenie pestycydów chloroorganicznych w organizmie.

Pestycydy chloroorganiczne były powszechnie stosowane od lat 40-tych do 70-tych XX wieku, przede wszystkim w rolnictwie i do zwalczania szkodników. Okazały się być jednak bardzo toksyczne dla człowieka i zwierząt, przez co ich produkcja oraz stosowanie zostało zakazane lub bardzo ograniczone. Mimo że ograniczenia zaczęto wprowadzać jeszcze pod koniec lat 60-tych, są na tyle trwałe, że ich pochodne wciąż obecne są w środowisku, w glebie i wodzie.

Najsłynniejszym pestycydem jest DDT – 1,1,1-trichloro-2,2-bis(p-chlorofenyl)etan) – znany pod nazwą handlową Azotox. Wykorzystywany był przez ponad 20 lat do początku lat 60-tych XX wieku jako środek owadobójczy, np. do zwalczania komarów roznoszących malarię. Okazało się, że DDT jak i jego pochodne to bardzo trwałe związki, mające zdolność kumulowania się we wszystkich organizmach i wykazujące wysoką toksyczność, w związku z czym jego stosowanie w rolnictwie zostało zakazane.

Wracając do badań – od wszystkich mężczyzn naukowcy pobrali nasienie oraz próbki krwi. W przypadku blisko połowy mężczyzn naukowcy dysponowali również próbkami krwi pępowinowej (pobranej przy porodzie) oraz krwi pobranej w 14. roku życia. „Przy pomocy fluorescencyjnych sond DNA (metodą FISH) naukowcy zbadali nieprawidłowości w liczbie chromosomów X, Y oraz chromosomu 18 w plemnikach, natomiast krew przebadano pod kątem stężenia PCB i pochodnej DDT (DDE)”, czytamy w artykule.

Naukowcy wykazali, że kontakt z tymi substancjami w wieku nastoletnim może powodować problem z płodnością w przyszłości. Okazało się mianowicie, że mężczyźni, u których wykryto wyższe stężenie PCB i DDE, mieli w plemnikach dwie kopie chromosomu X lub Y. Podobne wyniki uzyskano we wcześniejszym badaniu, które przeprowadzono wśród amerykańskich mężczyzn mających problemy z płodnością. Według naukowców to wskazówka, że związki chloroorganiczne mają negatywny wpływ na proces dojrzewania i funkcjonowania jąder.

„To badanie, tak jak inne jemu podobne, wskazuje, że decyzje o wprowadzeniu jakiegokolwiek związku biologicznie czynnego do środowiska powinny być podejmowane z wielką ostrożnością, ponieważ ich konsekwencje mogą być nieprzewidywalne”, podsumowują naukowcy.

Źródło: Focus/PAP