Po tym, jak na granicach Unii Europejskiej wykryto w sumie 21 przypadków choroby plamistości czarnej (Guignardia citricarpa) wśród importowanych cytrusów, Copa i Cogeca wysłały list do Komisji Europejskiej wzywający Wspólnotę do wzmocnienia środków zapobiegawczych. 11 przypadków tej wysoce zakaźnej choroby wykryto w przypadku importu z RPA, a 10 – z Argentyny.
Pekka Pesonen, Sekretarz Generalny Copa-Cogega ostrzegł, że tylko kwestią czasu jest, kiedy plamistość czarna pojawi się w Europie, chyba że KE podejmie zdecydowane kroki i wprowadzi narzędzia zapobiegające rozprzestrzenianiu się tej choroby. Liczba 11 przypadków wykrytych w cytrusach importowanych z RPA do września tego roku zdecydowanie przekracza dopuszczony przez Komisję Europejską limit, wynoszący raptem 5 przypadków. – W ostatnim roku wykryliśmy 25 przypadków choroby, a w 2013 roku 35. W tym roku odnotowaliśmy także 10 przypadków na granicach w cytrusach importowanych z Argentyny. (…) Ta sytuacja nie może się utrzymywać. Obecnie zastosowane środki są niewystarczające – powiedział sekretarz Pesonen.
Według niego zrobiono za mało, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się choroby plamistości czarnej cytrusów. Plamistość czarna nie występuje w Europie, a jej pojawienie się wywarłoby dramatyczne skutki dla sektora owoców cytrusowych w krajach-producentach. – Jeżeli choroba pojawi się w UE, to producenci zapłacą najwyższą cenę. Nie będzie żadnego środka ochrony roślin do zwalczenia tej zarazy. Utracimy zagraniczne rynki, a wielu rolników zostanie zmuszonych do opuszczenia sektora. To stawia na szali 500 tys. ha i 11 mln ton produktów, jak i tysiące miejsc pracy w UE – ostrzegł.
Z tego powodu Copa i Cogeca chcą poprosić Komisję Europejską o zrewidowanie obecnych zasad oraz przyjęcie odpowiednich środków, np. automatycznego wstrzymania importu cytrusów z rejonów ogarniętych skażeniem plamistością czarną po wykryciu szóstego przypadku. Co więcej, należy również dokładniej monitorować import owoców cytrusowych z Argentyny.
– Unijny sektor owoców cytrusowych jest niezmiernie ważny zarówno z gospodarczego jak i społecznego punktu widzenia. Dostarcza on wysokiej jakości produktów, równocześnie tworząc miejsca pracy dla milionów osób na obszarach wiejskich, zwłaszcza w krajach południowych, od produkcji po dystrybucję. Nie możemy pozwolić sobie na wwiezienie tej choroby do UE. Skutki byłyby dramatyczne dla europejskich producentów cytrusów – podkreślał Pekka Pesonen.
Źródło: Copa-Cogeca